Nowa Europa Wschodnia (logo/link)
Międzymorze > Wyszywanka / 21.01.2021
Nicolas Butylin

Biało-czerwono-białe odrodzenie

Symbolika jest nieodłącznym elementem badan nad protestami i ich celami. Symbolem, czy też w przypadku Białorusi kolorami opozycji demokratycznej, są niezaprzeczalnie biały i czerwony, a w szczególności biało-czerwono-biała flaga Białorusi, która była oficjalną flagą państwową od 1991 do 1995 r. Przyglądając się wydarzeniom roku 2020 w Białousi, nie sposób jest nie wspomnieć o BCzB fladze, która jest obecnie jednym z najważniejszych atrybutów, jeśli chodzi o kształtowanie się tożsamości niepodległej Białorusi.
Foto tytułowe
(Shutterstock)

Lato 2020 nie jest, jednakże, początkiem historii białoruskiej flagi narodowej. Białorusini utożsamiali się z kolorami białym i czerwonym już w czasach Wielkiego Księstwa Litewskiego i Rzeczpospolitej. Kolory te były również obecne podczas rewolucji 1910 roku i upadku Imperium Rosyjskiego oraz utworzenia Białoruskiej Republiki Ludowej w 1918 r. Biało-czerwono-biała flaga była oficjalną flagą państwową podczas krótkiego okresu trwania BRL. Kiedy władzę przejęli Sowieci, zniknęła na wiele lat ze świadomości historycznej, używana była jedynie przez rząd na uchodźstwie, przebywający w latach międzywojennych w Polsce.

Dopiero po upadku Związku Radzieckiego i uzyskaniu niepodległości w 1991 r. biało-czerwono-biała flaga znów stała się flagą państwową, a Pogoń oficjalnym herbem. Prezydentura Alaksandra Łukaszenki jest co do zasady związana ze współczesną historią tych białoruskich symboli narodowych.
Dlatego jedną z pierwszych inicjatyw Łukaszenki w roku 1995 było przywrócenie symboli z czasów sowieckich za pomocą budzącego kontrowersje referendum. Z flagi państwowej usunięto jedynie sierp i młot. Biało-czerwono-biała flaga stała się odtąd „flagą opozycyjną”, której publiczne użycie jest sankcjonowane przez władze.

Biało-czerwono-biała flaga była widoczna w przestrzeni publicznej w okolicach wyborów prezydenckich (zwłaszcza tych w 2006 i 2010 r.). Od początku XXI w. flaga stale pojawiała się nawet przy mniejszych okazjach. Kiedy białoruskie drużyny rozgrywały zagraniczny mecz, towarzyszący im kibice trzymali biało-czerwono-białe flagi, w towarzystwie nieistniejących oddziałów OMON-u, a białoruska diaspora coraz częściej używała kolorów białego i czerwonego. Biało-czerwono-biała flaga pojawiła się również kilkukrotnie podczas Euromajdanu w latach 2013-14. Uderzający pozostaje fakt, że od roku 2015 administracja Łukaszenki starała się uczynić kolory biały i czerwony bardziej rozpoznawalnymi, czego efektem było otwarcie i tolerowanie kilku białoruskich „sklepów narodowych”. Można było w nich kupić ubrania, naczynia i kalendarze z biało-czerwonymi motywami, wizerunkiem Kalinouskiego czy herbem Pogoń. Barwy niektórych reprezentacji narodowych zmieniły się z wyłącznie czerwonego i zielonego na częściowo biały i czerwony.

Rola kolorów białego i czerwonego była jednak marginalna, aż do odwrócenia sytuacji latem 2020 roku, kiedy to flaga historyczna i jej kolory stały się symbolami całego ruchu demokratycznego. Począwszy od nocnych protestów w dniach 9-11 sierpnia, poprzez weekendowe marsze w Mińsku i innych miastach, aż do zdecentralizowanych protestów w formie spacerów w dzielnicach Mińska zimą 2020: biało-czerwono-biała flaga towarzyszy ruchowi zawsze i wszędzie. Nie spodziewano się natomiast takiego odrodzenia znaczenia flagi dla ogółu białoruskiego społeczeństwa. Wcześniej historyczna flaga i historyczny herb były zbytnio kojarzone z „radykalną, narodową opozycją”. Ankiety opublikowane w wydawanym w Niemczech Belarus Analysen pokazują, że w 2013 roku jedynie mniej niż 10% ankietowanych utożsamiało się z biało-czerwono-białą flagą i Pogonią. Ponad 67% respondentów było bliżej do oficjalnych symboli państwowych, a 14% identyfikowało się z obiema opcjami. W 2018 roku różnica między poszczególnymi grupami była jeszcze większa: według ankiety przeprowadzonej przez pozarządową kampanię „Budzma Belarusami” tylko 7% respondentów utożsamiało się z biało-czerwono-białymi symbolami, a grupa identyfikujących się z czerwono-zieloną symboliką państwową wzrosła do ponad 72% ankietowanych. 11% utożsamiało się z obydwiema flagami i obydwoma herbami.
Jednak największe za czasów rządów Łukaszenki poparcie dla opozycji pokazuje, że biało-czerwono-biała flaga rozpowszechniła się już wśród połowy społeczeństwa. Dziś jest ona ważną częścią tożsamości wielu Białorusinów: uczniów i studentów, nauczycieli, lekarzy, pracowników fabryk, zawodowych sportowców, a nawet emerytów, których zawsze uważano za żelazny elektorat Łukaszenki.

Wydarzenia towarzyszące sfałszowanym wyborom prezydenckim i następująca po nich przemoc wobec pokojowo nastawionemu społeczeństwu spowodowały, że coraz więcej ludzi zaczęło wychodzić na ulice, a historyczna flaga coraz częściej pojawiała się w przestrzeni publicznej. Ostatecznie biało-czerwono-biała flaga stała się symbolem Białorusi bez Łukaszenki i własnego wyobrażenia osobnej, niezależnej tożsamości.

Jeśli chodzi o władze, to uporanie się z „symbolami opozycji”, jak były one często nazywane w żargonie instytucji państwowych, wróciło na listę zadań. W związku z tym państwowe środki przekazu próbowały zdyskredytować flagę i cały ruch demokratyczny, stosując niespotykaną wcześniej strategię propagandową. Jej celem było przedstawienie flagi historycznej jako „faszystowskiej” i utożsamianie jej z okupacją podczas II wojny światowej. Przywołuje się fakt, że niemieccy okupanci Białorusi tolerowali biało-czerwono-białą flagę wśród białoruskich kolaborantów. To, że nie była flagą państwową podczas okupacji, a jej twórca Klaudiusz Duż-Duszewski przebywał w obozie koncentracyjnym, nie jest uwzględniane w programach informacyjnych.
Łączenie ideologii kolaborujących z Trzecią Rzeszą i dzisiejszej opozycji demokratycznej jest nieuzasadnione również z perspektywy analitycznej. Media państwowe i zwolennicy Łukaszenki nieustannie oddają hołd obecnej, postsowieckiej czerwono-zielonej fladze państwowej i promują jej użycie w przestrzeni publicznej.

Począwszy od jesieni 2020 coraz częściej widać ją w większych miastach i na prołukaszenkowskich wiecach. Konsekwencje lata i zimy 2020, jeśli chodzi o biało-czerwono-białą flagę, są następujące: jej publiczne użycie jest zabronione i karane karą od grzywny po więzienie. Biało-czerwono-białych flag i innych przedmiotów nie można obecnie wysyłać za granicę, ponieważ są konfiskowane przez białoruskich celników.

Nicolas Butylin zajmuje się badaniem zjawisk i procesów społeczno-politycznych w regionie poradzieckim, pamięcią kulturową, stosunkami europejsko-białoruskimi oraz europejsko-rosyjskimi. Pracował jako asystent projektu w Institut für Europäische Politik w Berlinie, gdzie asystował w obszarze badawczym „Rozszerzenie, sąsiedztwo i Azja Środkowa”. Jest stażystą w Białoruskim Instytucie Studiów Strategicznych (BISS).
Odrodzenie biało-czerwono-białej flagi jest w pełnym rozkwicie, a proces narodowego samookreślenia jeszcze się nie zakończył. Ogólnie rzecz biorąc renesans flagi nie jest pierwotnie związany z poczuciem narodowego odrodzenia Białorusi. BCzB flaga jest raczej symbolem walki o demokrację, przeciwko Łukaszence i utrzymaniu przez niego władzy. W tym kontekście historyczna flaga jako symbol oporu daje nadzieję do walki o demokrację i praworządność w 2021 r.