Podcast: Europa zamyka się na loty z Białorusi. Rosjanie dostali nową kartę w rozgrywce
Białoruskie samoloty nie mogą wlatywać na terytorium wielu krajów europejskich. Także część linii lotniczych omija Białoruś po tym, jak zmuszono do lądowania w Mińsku samolot Ryanair i zatrzymano dwoje młodych ludzi. Dominik Sipiński, ekspert ds. transportu, mówi o znaczeniu i dalszych konsekwencjach tej sytuacji.
23 maja białoruskie władze zmusiły do lądowania samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna. Na lotnisku w Mińsku zatrzymano współtwórcę kanału Nexta w komunikatorze Telegram Ramana Pratasiewicza i jego partnerkę, obywatelkę Rosji, Sofię Sapiegę, które została oskarżona o administrowanie innego kanału.
Działania Alaksandra Łukaszenki wywołały oburzenie Zachodu. Unia Europejska zapowiedziała wprowadzenie kolejnego pakietu sankcji, w tym gospodarczych, wobec Białorusi, zapowiedziała też zamknięcie nieba Wspólnoty dla białoruskich linii lotniczych i zaapelowała o rezygnację z wykorzystania białoruskiej przestrzeni powietrznej. Przewoźnicy już omijają Białoruś, a Belavia i inne linie zarejestrowane na Białorusi już spotykają się z zakazami korzystania z przestrzeni powietrznej wydawanymi przez poszczególne kraje Unii Europejskiej i Ukrainę.
O tym, co to oznacza dla rynku lotniczego w Europie, ile stracą białoruskie linie, a ile zachodnie i czy skorzysta na tym Rosja
Piotr Pogorzelski rozmawiał w swoim podcaście
Po prostu Wschód z Dominikiem Sipińskim, analitykiem do spraw transportu
Polityka Insight.
Rozmowa została udostępniona bezpłatnie w ramach współpracy pomiędzy autorem podcastu i portalem Nowa Europa Wschodnia. Projekt "Po prostu Wschód" można wesprzeć na Patronite.