Podcast: Drogę do cerkwi zagrodziły barykady. W Czarnogórze religia była jednak tylko tłem
Zamieszki. Ranni i aresztowani przed ceremonią religijną. Metropolita Joannicjusz II potrzebował ochrony policyjnej, żeby dotrzeć do Monasteru Cetyńskiego. Marta Szpala z Ośrodka Studiów Wschodnich przekonuje, że napięcia wokół intronizacji nowego zwierzchnika Serbskiej Cerkwi Prawosławnej w tym kraju, były elementem wewnętrznej walki politycznej.
(Shutterstock)
Marta Szpala, w rozmowie z Piotrem Pogorzelskim w podcaście "Po prostu Wschód", podkreśliła, że prezydent Milo Đukanović, którego ugrupowanie do zeszłego roku kontrolowało władzę w Czarnogórze, bardzo obawia się możliwych rozliczeń związanych ze swoimi rządami. Niektórzy analitycy określają je, jako kleptokrację z rozwiniętą na dużą skalę korupcją. Dlatego obecnie, aby pokazać swoją siłę Milo Đukanović przedstawia się, jako patriota i obrońca Czarnogóry.
- To jest karta, jaką chętnie gra. On przedstawia obecny rząd i cerkiew, jako agentów, którzy działają przeciwko Czarnogórze - dodaje.
Ekspertka zaznacza przy tym, że rzeczywiście w ostatnich latach pojawia się coraz więcej pytań o rolę Serbskiej Cerkwi Prawosławnej w Czarnogórze, na przykład we wspieraniu antyzachodnich tendencji.
Czarnogóra odłączyła się od Serbii i stała się niepodległym państwem w 2006 roku. Prawie jedna trzecia ludności identyfikuje się jako Serbowie. Cały czas trwają dyskusje, czym jest tożsamość czarnogórska i na czym się ona opiera.
Do Serbskiej Cerkwi Prawosławnej należy znaczna większość prawosławnych mieszkańców kraju.
Podcast został udostępniony bezpłatnie w ramach współpracy pomiędzy autorem i portalem Nowa Europa Wschodnia. Projekt "Po prostu Wschód" można wesprzeć na Patronite.