Nowa Europa Wschodnia (logo/link)
Kaukazja > Szaszłyk / 19.02.2024
Tata (Natia) Kakachiszwili

„Niezależne życie jest naszym prawem”. Wsparcie osób niepełnosprawnych w Gruzji pozostawia wiele do życzenia

Nieprzystosowane środowisko, niedostępna opieka zdrowotna i niewystarczająca świadomość – to tylko niektóre z problemów, z którymi na co dzień borykają się osoby niepełnosprawne. Jak sami mówią, choć podejście i postawa społeczeństwa do niepełnosprawności uległy znacznej poprawie przez ostatnie lata, jednak stworzenie dla nich systemu dostępu na równych prawach z innymi i wprowadzenie powszechnych usług nie następuje i jest dalekie od pożądanej rzeczywistości.
Foto tytułowe
(Shutterstock)


Posłuchaj słowa wstępnego drugiego wydania magazynu online!


Tinatin Gelchwiidze, członkini zarządu organizacji „Centrum Niezależnego Życia Kutaisi” i koordynatorka projektu „Program Niezależnego Życia w Gruzji”, twierdzi, że specjalne dni i jednorazowe wydarzenia nie wystarczą, aby podnieść świadomość na temat niepełnosprawności: „Należy przeprowadzać więcej wydarzeń w celu traktowania osób niepełnosprawnych w oparciu o równość i prawa człowieka”.

Według Tinatin Gelchwiidze, pomimo że Dzień Ochrony Praw Osób Niepełnosprawnych obchodzi się w Gruzji od dwudziestu trzech lat, potrzebne są dalsze wysiłki, aby pokonać bariery. Jak mówi Tinatin, dziś ich hasło brzmi:

„Niezależne życie jest naszym prawem”: „Właśnie niezależne życie i podnoszenie jakości niezależnego życia jest jedną z barier, niezależne życie nie oznacza samowystarczalnego stanu, w którym człowiek nikogo nie potrzebuje. To niektóre z głównych zasad samodzielności: wybór, kontrola, wolność i równość, a państwo ma obowiązek stworzyć te gwarancje”

W Gruzji trzy lata temu weszła w życie ustawa „o prawach osób niepełnosprawnych”, która nakazywała organom państwowym tworzenie i wdrażanie planów działania. Według Tinatin Gelchwiidze dzięki tej ustawie osoby niepełnosprawne otrzymały więcej zabezpieczeń, choć i one są niewystarczające, aby stworzyć usługi wspierające niezależne życie osób niepełnosprawnych. Dlatego jej zdaniem najważniejsze jest indywidualne podejście:

„Wkładamy wiele wysiłku, aby wyjaśnić nawet strukturom państwowym, jak ważne jest wprowadzenie usługi osobistego asystenta, ale wciąż nie osiągamy zamierzonych rezultatów. Pracownicy wielu agencji potrzebują przekwalifikowania, podejmowane są w tym zakresie małe kroki, ale to nie wystarcza”.

Nino Janaszia uważa za konieczne podnoszenie świadomości ludzi różnych zawodów, w tym lekarzy i policji, na temat osób niepełnosprawnych. Twierdzi też, że osoby, które mają stać na straży praw członków tej społeczności, nie znają odpowiedniej terminologii i sposobów komunikacji. Wspomina przypadek, gdy policjant nazwał osoby niepełnosprawne inwalidami.

„Podczas jednego z organizowanych wydarzeń policjant stojący przy wejściu zapytał nas, kim jesteśmy, gdy odpowiedzieliśmy, że zaproszono nas jako organizację osób niepełnosprawnych, powiedział nam, że uprzedzono ich, że zapraszani będą inwalidzi. Powiedziałam mu wówczas, że słowo «inwalida» jest już od dawna nieużywane i jako policjant powinien o tym wiedzieć”.

Nino Janaszia opowiada o problemie braku przystosowania do potrzeb osób niepełnosprawnych instytucji publicznych i prywatnych, w tym przychodni i klinik medycznych. Sama kiedyś, aby uzyskać zaświadczenie o stanie zdrowia, musiała przejść badania lekarskie na ulicy zamiast w przychodni:

„Przeszłam badanie na ulicy, sześciu lekarzy mnie przepraszało, a ordynator patrzył przez okno, to było dla mnie najbardziej upokarzające, straciłam tego dnia kilka lat życia, poczułam się tak obrażona, wszyscy patrzyli na mnie. Jest wiele do poprawienia, szkolenia powinny odbywać się we wszystkich placówkach”.

Według Nino Janaszii nie do przyjęcia jest postawa ludzi, którzy wyrażają współczucie lub żal:

„Mam więcej możliwości, czasem więcej niż niektórzy zdrowi ludzie i robię dużo rzeczy. Jestem osobą bardzo aktywną, bardzo pracowitą”.

Jednak z powodu braku możliwości dojazdu musiała zrezygnować z wymarzonej pracy i aby mieć jakieś źródło utrzymania, udziela dzieciom domowych korepetycji. Jako finansistka – ekonomistka z wykształcenia i zawodu uczy młodzież matematyki i języka gruzińskiego:

„Świadczenia, które otrzymujemy od państwa, są wręcz śmieszne. Władze nie rozumieją, że niepełnosprawny potrzebuje więcej. Dlatego zaczęłam udzielać korepetycji, a ten dodatkowy dochód pozwala mi przeżyć”.

„Od lat mówimy o tych samych problemach” – mówi Anna Lortkipanidze i dodaje, że dla osób niepełnosprawnych największym problemem jest zatrudnienie oraz dostęp do usług. Według Anny kobiety z niepełnosprawnościami to grupa podwójnie bezbronna, a niewielkie usprawnienia nie są w stanie znacząco poprawić ich sytuacji:

„Brakuje usług dla osób niepełnosprawnych powyżej osiemnastego roku życia. Często pytałam decydentów, co się będzie działo, kiedy skończę osiemnaście lat i nadal będę potrzebować wsparcia. Co wtedy? Czy nasza niepełnosprawność zostanie anulowana i nie będziemy potrzebować już wsparcia?”

Anna Lortkipanidze uważa, że brak kompetencji i wykształcenia, których państwo również nie jest w stanie zaoferować, to częste przeszkody w zatrudnianiu osób z niepełnosprawnościami:

„Nasza konkurencyjność na rynku pracy jest mniejsza, bo mamy braki, jeśli chodzi o niektóre kompetencje, i musimy je nadrabiać”.

Jej zdaniem problemem jest również brak programów rehabilitacyjnych dla osób niepełnosprawnych powyżej osiemnastego roku życia, chociaż osoby te wymagają ciągłej rehabilitacji, a jest to wysoki koszt. Jednym z problemów, o którym mówią niepełnosprawne kobiety, jest brak możliwości korzystania z programów badań przesiewowych finansowanych przez państwo. Anna Lortkipanidze zaznacza, że pomimo wielu obietnic w Kutaisi wciąż brakuje kliniki wyposażonej w odpowiedni sprzęt i dlatego kobiety niepełnosprawne nadal nie otrzymują odpowiednich usług:

„Cały czas liczą się pieniądze, wszyscy mówią, że takie usługi drogo kosztują”.

Respondenci Radia Liberty uważają, że ważne jest zaangażowanie organizacji społecznych osób niepełnosprawnych i członków tej społeczności w proces decyzyjny. Twierdzą, że osoby niepełnosprawne nie powinny być traktowane jedynie jako odbiorcy świadczeń socjalnych, a co więcej – promowanie ich samodzielnego życia może jedynie wzmocnić gruzińskie społeczeństwo i państwo.

Wywiad ukazał się w gruzińskim Radiu Wolność (Radio Tavisupleba)

Publikacja powstała w ramach projektu "Akademia Reporterek" wspieranego przez Kolegium Europy Wschodniej